12 May 2008

A propos podnoszenia poprzeczki...

Czy nie wydaje wam się że Polacy mają jakąś psychozę na temat utrudniania sobie życia? Wydaje nam się ja zrobimy super ciężki Egzamin gimnazjalny i Maturę to wtedy te nasze 70 % będzie jak 110% gdzie indziej. Bzdura! I tak po za UE nikt nie honoruje tych egzaminów. W USA każdy egzamin opiera się zadaniach testowych. W szkole nikt nikomu nie zadaje prac domowych bo i tak wszystko robią na lekcji. Mimo takiego "słabego" poziomu wciąż są najbogatszym krajem na świecie, który posiada najwięcej placówek badawczych. A my? No cóż... jak zwykle bieda, kraj pełen ludzi którzy zdali Maturę z przyzwoitym wynikiem a i tak robią w fabrykach za marne grosze albo zmywają gary w Irlandii. Sprawiedliwość? Nie licz na to.... kapitalizm opiera się na braku sprawiedliwości. Może to i lepiej, bo kto by chciał zarabiać po 5 latach studiów 850zł (pozdrawiam nauczycieli)? A pola golfowe? Wiem że to temat dla wielu ludzi "z innych sfer" ale dlaczego w Polsce są tak trudne? Przecież ta gra opiera się na przyjemności jej uprawiania, ale oczywiście jak ktoś buduje nowe pole to musi zrobić maksymalnie trudne i długie żeby później nie mówili że go nie było stać. Co z tego że sam nie może zagrać poniżej 100 i tak naprawdę tylko gracze z PGA sobie zanim poradzą. Znowu odwołam się do krajów trochę bardziej rozwiniętych, czyli do zachodu. W USA, UK, Czechach, Francji pola są naprawdę łatwe i dają szanse każdemu na osiągnięcie dobrego wyniku. Bo tak naprawdę w golfie i życiu chodzi o to żeby osiągać dobre wyniki. Później nikogo nie będzie interesować jak trudno było i znowu Amerykanie będą nas we wszystkim robić jak chcą...

No comments: